Wybierz język:

Facebook
Największy drewniany kościół w Europie na liście UNESCO
Pokaż aktualności
  • Festiwal Bachowski

    19.07.2015

    W związku z XVI edycją Międzynarodowego Festiwalu Bachowskiego czytaj więcej

  • Od kantaty do kantaty

    08.07.2015

    …w Kościele Pokoju. czytaj więcej

  • Kościół Pokoju nowym cudem Polski

    29.06.2015

    Zachęcamy do oddania głosu! czytaj więcej

  • Ślub krewnego Helmuta Jamesa von Moltke

    28.06.2015

    Historyczne miejsca, które poznaliśmy podczas wspólnych podróży po Śląsku, skłoniły do podjęcia decyzji o zawarciu małżeństwa w Świdnicy – mówią państwo młodzi. czytaj więcej

Ukryj aktualności

O wybaczeniu i pojednaniu

04.05.2010

W Kościele Pokoju w Świdnicy wystawiano już opery. Melomani wielokrotnie mogli także wysłuchać kantat, wykonywanych zwykle w ramach Festiwali Bachowskich. Podczas minionego weekendu majowego po raz pierwszy obejrzeliśmy i wysłuchaliśmy oratorium “Dawid i Batszeba”. Po wejściu do świątyni gości zaskoczyła gra świateł i tańczący w nich dym. Iluminacje doskonale zbudowały nastrój i zarazem podkreśliły urok barokowego wnętrza kościoła. Nad wyraz licznie zgromadzonych gości powitał gospodarz Kościoła Pokoju, ks. radca Waldemar Pytel. W kilku słowach przywołał historię Dawida i Batszeby, przybliżając zebranym temat oratorium. Specjalne powitanie skierował do Stale Kleiberga, kompozytora utworu, który zasiadł wśród słuchaczy. Była to niecodzienna okazja do obcowania nie tylko z dziełem, ale także z jego twórcą. Wszak Bach, Mozart czy Haendel goszczą tutaj jedynie symbolicznie za pośrednictwem swej muzyki. - Oratorium wydaje się być przestarzałą formą muzyczną – monumentalną, patetyczną, a przez to monotonną – mówi Agnieszka zaraz po wyjściu z koncertu. – A to było współczesne brzmienie. Połączenie Mozarta, Enjo Moricone z domieszką Haendla. Taka uczta dla oka i ucha. Sama muzyka odzwierciedlała nastroje bohaterów. Była ilustracyjna, ekspresywna, pełna emocji – dodaje. A oto wrażenia ks. Waldemara Pytla, proboszcza świdnickiej parafii ewangelickiej: - Oratorium w Kościele Pokoju i to napisane współcześnie? Wydawało się to dość ryzykownym przedsięwzięciem. A jednak zaintrygowała mnie pradawna historia Dawida i Batszeby. Jak dzisiaj można ją muzycznie odczytać? Jak przekazać, by mogła nam coś powiedzieć? W moim odczuciu Stale Kleiberg odrobił zadanie znakomicie. Każda faza utworu harmonizowała z kolejnym wątkiem historii. Początkowa fascynacja kobietą to piękno i lekkość dźwięków. Niemalże czuło się atmosferę tej chwili, kiedy Dawid w cieple klimatu Jerozolimy i w blasku zachodzącego słońca dojrzał piękno i powab Batszeby. Taka też była muzyka. I nagle zmiana. Czujemy przejmujący ból i rozpacz matki, która straciła syna. Jest w nas sporo empatii, gdy Dawid żałuje za grzechy. Muzyka sprawdziła się w roli przewodnika po biblijnej rzeczywistości i ludzkich emocjach. Warto podkreślić, iż polscy instrumentaliści oraz norwescy wokaliści pod batutą Vivianne Sydnes zabrzmieli jak jeden zgrany zespół.

Newsletter Powered By : XYZScripts.com