Wybierz język:

Facebook
Największy drewniany kościół w Europie na liście UNESCO
Pokaż aktualności
  • Festiwal Bachowski

    19.07.2015

    W związku z XVI edycją Międzynarodowego Festiwalu Bachowskiego czytaj więcej

  • Od kantaty do kantaty

    08.07.2015

    …w Kościele Pokoju. czytaj więcej

  • Kościół Pokoju nowym cudem Polski

    29.06.2015

    Zachęcamy do oddania głosu! czytaj więcej

  • Ślub krewnego Helmuta Jamesa von Moltke

    28.06.2015

    Historyczne miejsca, które poznaliśmy podczas wspólnych podróży po Śląsku, skłoniły do podjęcia decyzji o zawarciu małżeństwa w Świdnicy – mówią państwo młodzi. czytaj więcej

Ukryj aktualności

O piernikach

27.07.2013

Bajka nie tylko dla dzieci... Być może Świdnica jak Toruń słynęłaby dziś własnych pierników, ale na przeszkodzie stanęło… wyznanie rzeźbiarza, który stworzył formę. Dziś jednak, po ponad 300 latach, parafia ewangelicko-augsburska  na nowo podejmuje wyzwanie, a jednym z efektów jest niezwykle starannie wydana bajka „Pierniki dla Króla”, autorstwa Mariusza Urbanka, który napisał m.in. „Brzechwę nie dla dzieci”. Historia świdnickich pierników sięga 1707 roku. - Świdniccy ewangelicy w roku zawarcia konwencji z Altranstädt wymusili na świdnickim rzeźbiarzu Georgu Leonhardzie Weberze zrobienie form piernikarskich z portretem króla szwedzkiego Karola XII oraz wyobrażeniem Kościoła Pokoju. Ten szczególny wyraz hołdu dla szwedzkiego protektora luteranizmu nie znalazł uznania w oczach rzeźbiarza, który będąc katolickiego wyznania poskarżył się na luteran tutejszym jezuitom – mówi prof. Piotr Oszczanowski, który odkrył ten zapomniany historyczny fakt. Formy miały posłużyć do wypiekania pierników, ale plany zakończyły się fiaskiem. – Podziwiam jednak zmysł reklamowy ówczesnych luteranów – śmieje się Bożena Pytel z parafii ewangelicko-augsburskiej. - Doskonale wiedzieli, że taki przysmak może dodatkowo przysporzyć sławy Kościołowi Pokoju. Po trzech stuleciach podjęliśmy temat na nowo i dzięki cukiernikowi Marcinowi Getzowi na wiosnę stworzyliśmy pierniki z wizerunkiem naszej świątyni. Dziś to jedna z najchętniej zabieranych stąd pamiątek. Upieczenie właściwego piernika poprzedziła zabawa z mieszkańcami, którzy zostali zaproszeni do wspólnego lukrowania. Zainteresowanie było ogromne, przyszły całe rodziny. - I właśnie wtedy stwierdziliśmy, że nie mamy żadnego – poza piernikami – upominku dla dzieci – tłumaczy Bożena Pytel. - I tak zrodził się pomysł, by wydać bajkę. Oczywiście kanwą nie były przykre wydarzenia sprzed 300 lat. Bajkę, na prośbę parafii, napisał znany ze znakomitych biografii, a także sztuk dla dzieci, wrocławski dziennikarz, publicysta i pisarz, Mariusz Urbanek. W swoim dorobku ma mi. in. niepokorne biografie Brzechwy i Broniewskiego. W bajce o świdnickim pierniku jest wszystko, co powinno być w historii dla najmłodszych. Jest więc ojciec, który pilnie strzeże swojej ukochanej córki, jest intryga i wielka miłość, która pokonuje przeszkody. A oś stanowi receptura na najpyszniejsze na świecie pierniki. Bajkę zilustrowała utalentowana wrocławska plastyczka Paulina Mager, dodatkowym atutem jest zamieszczenie tekstu jednocześnie w trzech językach: polskim angielskim i niemieckim. Świdnickie dzieci mają coraz więcej książek, w których rodzinne miasto jest tłem bajkowych opowieści. - Mamy na koncie mnóstwo wydawnictw naukowych i turystycznych, ale bajkę wydajemy po raz pierwszy. Debiutujemy, mam jednak nadzieję, że sprawimy najmłodszym sporą frajdę – dodaje z uśmiechem Bożena Pytel.   Źródło – www.swidnica24.pl  

Newsletter Powered By : XYZScripts.com