W związku z XVI edycją Międzynarodowego Festiwalu Bachowskiego czytaj więcej
…w Kościele Pokoju. czytaj więcej
Zachęcamy do oddania głosu! czytaj więcej
Historyczne miejsca, które poznaliśmy podczas wspólnych podróży po Śląsku, skłoniły do podjęcia decyzji o zawarciu małżeństwa w Świdnicy – mówią państwo młodzi. czytaj więcej
W czwartkowy wieczór wystąpiła w Kościele Pokoju Akademie für Alte Musik z Berlina. Słuchaczy zachwyciła melodyjność i lekkość wykonanych suit orkiestrowych Jana Sebastiana Bacha. Jana Semeràdovà zaraz po koncercie w Cafe 7 z entuzjazmem opowiadała o muzyce baroku. Dla tych, którzy jeszcze przed chwilą słuchali gry flecistki na scenie w świątyni, ta chwila rozmowy stała się przedłużeniem nastroju koncertu. Jana opowiadała o zasadach współdziałania muzyków w małych orkiestrach. Według niej podczas koncertu instrumentaliści powinni ze sobą współpracować respektując pewne zasady. Orkiestra nie może być skorupą spinającą sztywno muzyków, lecz powinna być elastycznym organizmem dającym możliwość improwizacji. Harmonię podczas koncertu osiąga się nie tylko znakomitym wykonaniem i techniką, ale także poprzez niewerbalne porozumienie muzyków. Słuchacze suit orkiestrowych przekonali się w czwartkowy wieczór, jak ważne są gesty instrumentalistów, niekiedy przypominające taniec, i spojrzenia emanujące radością nie tylko z gry, ale także po prostu z bycia razem. Flecistka przyznała, że miłością jej życia jest muzyka baroku, a osobą którą szczególnie podziwia jest Alberto Grazzi. Mistrz, jak o fagociście powiedziała Jana, jest znakomitym muzykiem, ale i prawdziwym człowiekiem baroku. Żyje w zgodzie z logiką i zasadami jakie panowały wówczas w epoce, dlatego wykonywana przez niego muzyka staje się zwierciadłem jego wnętrza. Muzyka dawna zyskuje coraz większe grono zwolenników nie tylko wśród znawców i wykonawców grających na instrumentach z epoki, ale także pośród współczesnych odbiorców. Znajdujemy bowiem w utworach Bacha i Haendla świeżość i spontaniczność – cechy szczególnie cenione w sztuce XXI wieku.