Wybierz język:

Facebook
Największy drewniany kościół w Europie na liście UNESCO
Pokaż aktualności
  • Festiwal Bachowski

    19.07.2015

    W związku z XVI edycją Międzynarodowego Festiwalu Bachowskiego czytaj więcej

  • Od kantaty do kantaty

    08.07.2015

    …w Kościele Pokoju. czytaj więcej

  • Kościół Pokoju nowym cudem Polski

    29.06.2015

    Zachęcamy do oddania głosu! czytaj więcej

  • Ślub krewnego Helmuta Jamesa von Moltke

    28.06.2015

    Historyczne miejsca, które poznaliśmy podczas wspólnych podróży po Śląsku, skłoniły do podjęcia decyzji o zawarciu małżeństwa w Świdnicy – mówią państwo młodzi. czytaj więcej

Ukryj aktualności

Muzyka i kolory w…

18.06.2011

W sobotę weszli do ogródka „baroccafe” pierwsi goście. Po trwającym prawie dwa miesiące remoncie kawiarni nadeszła chwila wyjątkowa. Drzwi kusiły soczystą czerwienią. Żyrandol połyskiwał granatem. Stara drewniana podłoga zachwycała bielą. A w ogródku cicho pluskała woda w… studni. Ci którzy przyszli na koncert Martyny Jakubowicz przekonali sie, że „baroccafe” to nie tylko nowa nazwa dla istniejącej od kilku lat w „Domu Stróża” kawiarni. Nowa „baroccafe” jest przytulna jak dawniej, ale i świeża kolorami. - Atmosfera tego maleńkiego domku urzekła mnie przed kilku laty. I ten stan zauroczenia trwa do dziś. Uwielbiam tu po prostu przebywać. Usiąść, żeby spotkać się z przyjaciółmi przy cafe nero lub jak ktoś lubi cafe bianco. Ale cenię sobie także chwile samotne. Czasem „przepisuję” sobie takie mikro terapie – wpadam tu w trakcie dnia żeby usiąść na chwilę i zastanowić się zanim pobiegnę dalej. Myślę, że chciałam stworzyć takie miejsce, do którego się wraca… za którym się tęskni... Mam nadzieję, że mi się to udało - wyznaje Bożena Pytel, właścicielka „baroccafe”. Smakiem kuszą też lekko zawiane kawy i czekolady. Tą ostatnią można się także posilić zamawiając tosta czekoladowego z dodatkiem na przykład sera pleśniowego. Goście nie znajdą w „baroccafe” nadmiaru złoceń i dekoracji. W tym miejscu barok to bogactwo pozytwynych emocji i doznań. Joanna Lamparska, dziennikarka, podróżniczka, pisarka: Lubię, kiedy dookoła panuje równowaga. Atmosferę takiej nieco ostatnio zagubionej harmonii odkryłam na nowo podczas koncertu Martyny Jakubowicz w „baroccafe” w Świdnicy. Nie wiem, jak Bożena Pytel, gospodyni tego miejsca, to robi, ale w „baroccafe” panuje niemal magiczny klimat. W sobotni wieczór z pomocą Bożenie przyszły również siły wyższe, które szarpiąc chmury na niebie i dmuchając z całej siły w liście drzew, stworzyły w ten sposób naturalną scenografię. Martyna Jakubowicz wraz z muzykami cudownie dogadali się z pogodą i zagrali lekko, nostalgicznie, trochę w rytm wiatru. Ten bardzo kameralny, niemal domowy, koncert na chwilę przeniósł nas w krainę zapomnienia i melancholii. A jako, że nie ma domowej atmosfery bez „przyziemnego” łasuchowania, gospodyni zawsze dba, żeby nie zabrakło różnych pyszności. W moim przypadku, połączenie gorącej czekolady ze sztuką, to niemal ideał, a jeśli mam jeszcze świadomość, że czuwają nade mną te wszystkie zastępy aniołów z Kościoła Pokoju, to czy trzeba mi czegoś więcej? Dziękuję za zaproszenie!

Newsletter Powered By : XYZScripts.com