W związku z XVI edycją Międzynarodowego Festiwalu Bachowskiego czytaj więcej
…w Kościele Pokoju. czytaj więcej
Zachęcamy do oddania głosu! czytaj więcej
Historyczne miejsca, które poznaliśmy podczas wspólnych podróży po Śląsku, skłoniły do podjęcia decyzji o zawarciu małżeństwa w Świdnicy – mówią państwo młodzi. czytaj więcej
W połowie tygodnia dopadła nas gorączka festiwalowa. Na placu Pokoju dominuje pośpiech – dzisiaj wszyscy są „w biegu”. Soliści ćwiczą w Domu Lutra. Orkiestra stroi się w kościele. Kolejni turyści zajmują wszystkie stoliki w Cafe 7. Nie ma gdzie usiąść. Ale i tak nikt nie ma na to czasu. Wokół kościoła krąży ekipa telewizyjna. Redaktor Dorota Petrus z TVP Kultura realizuje reportaż o Festiwalu Bachowskim w Świdnicy. Aż trudno sobie wyobrazić, że w telewizji zobaczymy go dopiero w listopadzie. W jesienny dzień powrócą emocje dzisiaj uchwycone. - Powstaje cenny materiał – opowiada Bożena Pytel, odpowiedzialna za PR Kościoła Pokoju. – Z jednej strony jest to ważna dokumentacja Jubileuszowej X edycji Festiwalu Bachowskiego. Z drugiej zaś mamy nadzieję, że program wyemitowany jesienią w TVP 2 i TVP Polonia zachęci melomanów do przyjazdu do Kościoła Pokoju w 2010 roku – podkreśla Bożena Pytel. W 4 koncercie brandenburskim, który usłyszeliśmy wczoraj, prym wiodą skrzypce i flety – instrumenty o jakże różnym charakterze. Partie solowe to swoisty dialog tych instrumentów. O swoich wrażeniach opowiada Joanna Huszcza, której dyrygent Enrico Gatti powierzył wykonanie partii solowych na skrzypce: - Byłam uczennicą Gattiego i fakt, że zaprosił mnie do Orkiestry Festiwalowej jako solistkę, odbieram jako dowód jego zaufania. Enrico Gatti w roli nauczyciela pozostawia miejsce do kreowania własnej wyobraźni muzycznej. Budzi w muzykach wrażliwość i subtelnie kształtuje gusta. W tej chwili maestro traktuje mnie jak dojrzałego muzyka, to ważne – opowiada skrzypaczka. Joanna Huszcza kilka lat temu wyjechała kontynuować studia zagranicą. W tej chwili mieszka w Hadze, a już wkrótce przeprowadza się do Brukseli. – W Świdnicy czuję się jak w domu – wyznaje.